Łukasz Kaleta

Data urodzenia: 12.02.1982
Numer startowy: #82
Pierwszy trening: Rawicz, marzec 2018
Debiut w zawodach: Ostrów, wrzesień 2018
Ulubiony żużlowiec: Hans Nielsen
Tory, na których jeździłem: Rawicz, Ostrów, Lgiń, Leszno


Łukasz Kaleta dołączył do naszego zespołu na początku sezonu 2018. Wcześniej był blisko żużla, czego efekty zobaczyć można było na początku XXI wieku, kiedy dołączył do szkółki żużlowej prowadzonej przez Franciszka Jaziewicza.

Moja przygoda z żużlem zaczęła się, gdy miałem pięć lat. Dziadkowie zabrali mnie na zawody w Ostrowie i od razu złapałem bakcyla. Pamiętam oranżadę w woreczkach i stanie pod płotem w oczekiwaniu na przejazd polewaczki (coś, czego teraz brakuje). Podobno po powrocie, gdy poszedłem spać, zacząłem „jeździć” we śnie. Mama opowiadała mi, że spałem ze zwiniętą w rękach kołdrą i wydawałem odgłosy motocykla (śmiech).

Mama nigdy nie wyraziła zgody na dołączenie do szkółki. Tata tak, ale wymagana była zgoda obojga rodziców. Czekałem aż skończę 18 lat i zapisałem się do szkółki. Trenerem był wtedy Franciszek Jaziewicz. Nie trwało to długo z przyczyn finansowych i osobistych.

Na jakiś czas żużel przestał interesować naszego zawodnika. Jak sam przyznaje, nie śledził wyników, nie sprawdzał, kto jeździ w jakim klubie. Wszystko zmieniło się w 2018 roku, kiedy dowiedział się o istnieniu żużla amatorskiego w Ostrowie.

Nie wiem, dlaczego tak mocno odsunąłem się od tematu. O żużlu amatorskim dowiedziałem się z internetu. Sprzęt skompletowałem dość szybko, za plecami żony. Ona kocha żużel, ale nie, gdy ja wsiadam na motocykl.

Pierwszy trening odjechałem w Rawiczu. Myślałem, że pójdzie mi lepiej, ale rozłąka była zbyt długa. W szkółce podobno szło mi lepiej, trener miał nawet powiedzieć, że „będą ze mnie ludzie”. Teraz nie wiem, co jest grane, może się zastałem.

Łukasz Kaleta mówi, że przed pierwszą jazdą był stres. Nerwy zawsze się pojawiają, aby odjechać trening czy zawody cało i zdrowo. Tłumaczy, że do sprzętu trzeba mieć respekt, należy szanować motocykl.

Teraz czuję satysfakcję i radość, że mogę robić to, co kocham. Jak to się mówi „zarazisz się raz i nie możesz przestać”. Na sezon 2021 stawiam sobie za cel szlifowanie techniki jazdy i wyłamywania motocykla w łuku. Mam nadzieję na systematyczność treningów, jeśli będzie taka możliwość.

Przynależność do AKŻ Speedway Ostrów jest dla mnie przede wszystkim zaszczytem i ogromnym wyzwaniem, aby dorównać klubowym kolegom. Gdybym obudził się z tego snu wcześniej, pewnie dołączyłbym też wcześniej do zespołu. Jeśli zdrowie i inne czynniki pozwolą, będę wspierał klub całym sercem. Anioły jeżdżące w lewo, manetka w dół, taśma w górę, bo AKŻ startuje. Pozdrowienia dla wszystkich zapaleńców!

Wyniki zawodów:

  1. 22.09.2018 – V Turniej Żużlowców-Amatorów, Ostrów: 8. miejsce – 105,58 s (55,15 s + 50,43 s)
  2. 06.10.2018 – AKŻ Rawicz v AKŻ Speedway Ostrów, Rawicz: 2. miejsce (mecz) – 0 (0,0,0,0,0,d)
  3. 04.05.2019 – I runda Kaczmarek Electric Speedway Cup, Gniezno: 2. miejsce (mecz) – 2+2 (1*,0,0,1*)
  4. 25.05.2019 – II runda Kaczmarek Electric Speedway Cup, Rawicz: 8. miejsce (grupa Bronze) – 3 (1,1,0,1)
  5. 29.06.2019 – VI runda Kaczmarek Electric Speedway Cup, Ostrów: 9. miejsce (grupa Bronze) – 3 (0,1,0,2)
  6. 18.08.2019 – Puchar Prezydenta, Leszno: 8. miejsce (grupa Bronze) – 0 (0,0,0,0)
  7. 29.08.2020 – V-lecie AKŻ Speedway Ostrów, Ostrów: 5. miejsce (turniej par) – 5 (0,1,1,2,1)*
  8. 11.10.2020 – AKŻ Speedway Ostrów dla Sandry Wolniak, Ostrów: 2. miejsce (mecz) – 7 (2,1,1,1,1,1)*

* Punktacja: 4-3-2-1